Dziwne, hm, jak to możliwe, że nie czułam zdenerwowania. Wszystko to zasługa atencji jaką zostałam obdarzona nie tylko przez wspaniałego fotografa, jakim Marianie bez wątpienia jesteś, ale też Marty. Sesja biznesowa, która wydobyła nie tylko charakter mojej pracy, ale też odkryła we mnie Piękną kobietę. Niezdecydowanych koniecznie namawiam do wzięcia udziału i poddaniu się chwili, nie pożałujecie. 🙂